Co i jak chcą konsumować ludzie, jakie są ich potrzeby i pragnienia, co jest dla nich ważne i warte wydania pieniędzy? Za wiedzę na ten temat specjaliści do spraw marketingu, daliby się zapewne pokroić. Informacje dotyczące preferencji konsumentów, pozwoliłyby na precyzyjne przygotowanie oferty i wystosowanie przekazów reklamowych, skrojonych idealnie na miarę potrzeb konkretnej grupy osób. Takie działanie byłoby z pewnością niezwykle skuteczne i opłacalne. Dlatego spore fundusze inwestuje się w badanie opinii konsumentów, a zrobić to można na wiele sposobów. Popularne są ankiety, badania prowadzone drogą telefoniczną, wywiady per to per, albo badania focusowe. Są one efektywne, ale czasami zbyt ogólne. Perfekcyjnym rozwiązaniem byłoby dokładne poznanie preferencji konkretnej osoby i zdobycie wiedzy o jednostkowej opinii. I tu z pomocą przychodzi megamarketing.
Jest to metoda, która przy użyciu odpowiednich narzędzi, może zbadać nasze reakcje na dany produkt lub usługę, jeszcze zanim my sami zdążymy je wyartykułować. Jak to możliwe? Badanie odbywa się na poziomie obserwacji reakcji mózgu ludzkiego na kontakt z zaproponowanym bodźcem. Badana osoba podłączona zostaje do aparatu EEG, który bada częstotliwość fal mózgowych. Ubiera ona także specjalne okulary, które śledzą ruch gałek ocznych, a w okolicach klatki piersiowej zapinany jest specjalny pas, monitorujący akcję serca. Tak uzbrojony konsument zostaje wystawiony na działanie określonego komunikatu. Czyli w praktyce oznacza to tyle, że ogląda on reklamę, zdjęcia produktów, lub inne materiały marketingowe. W tym czasie wszystkie urządzenia zapisują wnikliwie reakcje odbiorcy na to, co właśnie zobaczył. W ten sposób można również przebadać odbiór stron internetowych, opakowań czy gier komputerowych, a także bardziej ogólnie: odbiór marki lub elementów identyfikacji wizualnej.
Bywa, że podnoszą się głosy dotyczące moralnego aspektu tego typu badań. W końcu w takim momencie badany jest bezbronny i nie ma wpływu na to, jak jego ciało zareaguje na dany bodziec. Naukowcy z kolei, zostają dopuszczeni do bardzo osobistych struktur psychologicznych konkretnej osoby. Dla innych jest to pożądane narzędzie badawcze, pozwalające na wyciągnięcie od konsumenta dokładnie takich informacji, na jakich zależy specjalistom od reklam i marketingu. Odpowiednio przeprowadzone badania ze sfery neuromarketingu mogą przynieść pozytywne skutki, bez uszczerbku na zdrowiu czy psychice uczestników. W szczególności ograniczą one środki finansowe, przeznaczone na nieskuteczne reklamy, a także będą mogły wykazać różnice w założeniach strategii reklamowej z rzeczywistym stanem rzeczy.
Oczywiście takie badania są nadal dość kosztowne i niewiele firm decyduje się na przeprowadzenie ich na własny użytek, bo pozwolić sobie na nie mogą naprawdę duzi gracze rynkowi. Ta działka na pewno ma przyszłość i jej rozwój będzie mógł dostarczyć nam wielu informacji dotyczących decyzji zakupowych oraz tego jak rodzą się odczucia związane z marką lub całą firmą, a to z kolei może determinować podejmowanie kolejnych działań marketingowych, nastawionych już na konkretne osoby lub grupy osób.
Loading...
