Nawet, jeśli nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, codziennie stawiamy przed sobą kilka, jeśli nie kilkanaście, celów do zrealizowania. W zależności od tego, jakie życie prowadzimy, mogą wśród nich przeważać cele podstawowe, wręcz biologiczne, cele osobiste lub cele zawodowe. W przypadku tych pierwszych, do działania skłaniają nas instynkty, w przypadku drugich, to uwarunkowania psychologiczne determinują nasze działanie. To, czy dążymy do osiągnięcia założonego celu, zależy od naszej motywacji.
Motywacja nie jest stała i zmienia się w zależności od wielu aspektów. Jest to proces i czasami trzeba go stymulować. Na czynniki popychające nas do aktywności wpływ mają z pewnością bodźce, które rozbudziły w nas chęć do podjęcia aktywności. Może być to wizja nagrody, która czeka nas po wykonaniu określonych czynności. Ale istnieje też negatywny rodzaj bodźca, czyli świadomość możliwych nieprzyjemności, jakie nas spotkają, jeśli nie wykonamy danego zadania. Skrótowo mówiąc, aby zrodziła się w nas motywacja do działania, musi zaistnieć „potrzeba”, czyli poczucie braku czegoś. Potrzeba musi być istotna, co oznacza, że z jej zaspokojeniem lub niezaspokojeniem związane są określone stany emocjonalne. W przypadku zaspokojenia potrzeby- stan zadowolenia, w przypadku niezaspokojenia potrzeby- dyskomfort. Człowiek musi dostrzegać sposób i szansę na zaspokojenie swojej potrzeby. Motyw nie pojawi się jeżeli jednostka będzie z góry przekonana o niepowodzeniu podjętego przez siebie działania. W ciągu naszego życia wielokrotnie będziemy stawali w obliczu zadania, które musimy wykonać. Może dotyczyć to naszych osobistych spraw lub typowo zawodowej aktywności. Jak zmotywować się do działania, kiedy wszystko nam mówi, że wygodniej byłoby się poddać?
W sytuacjach, w których tak trudno jest nam zmusić się do podjęcia działania, warto zastanowić się nad powodem takiego stanu rzeczy. Być może jest to tylko epizod, który nie powtarza się zbyt często? Przyczyną może być chwilowe przemęczenie, lub nałożenie się na siebie kilku trudniejszych wyzwań. Wtedy wystarczy znaleźć dla siebie chociaż moment, postarać się odpocząć i uświadomić sobie, że to przejściowe kłopoty, które niedługo miną. Wizja szybszego rozwiązania pewnych spraw powinna zmotywować nas do działania. Jeśli jednak tkwimy w zniechęceniu do różnych aktywności od pewnego czasu i musimy naprawdę mocno przekonywać się do ich podjęcia, należy zadać sobie pytanie o to, dlaczego tak się dzieje. Być może rzeczy, którymi się zajmujemy, nie odpowiadają naszym zainteresowaniom? Może mamy za dużo na głowie? Lub nasze obowiązki nie są rozwijające i mamy wrażenie, że robimy coś, poniżej swoich kwalifikacji? Jeśli już odkryjemy przyczynę naszego samopoczucia, powinniśmy pomyśleć nad tym, co możemy z zrobić, aby zmienić ten stan rzeczy. Na pewno istnieją perspektywy na zmianę demotywujących nas warunków, znajdźmy je i zastosujmy. Nie ma sensu męczyć się przez dłuższy czas, z coraz bardziej pogarszającym się samopoczuciem, bo może to zaszkodzić naszej psychice.
Czasami brak motywacji jest ściśle związany ze znudzeniem, które nas obezwładnia i rozleniwia. Jest szansa na to, że jeżeli tylko wniesiemy do swoich obowiązków odrobinę świeżości, znajdziemy w sobie nową moc do działania. Są na to przeróżne sposoby, ale czasami wystarczy posprzątać w miejscu, w którym najczęściej przebywamy. Pozbycie się niepotrzebnych przedmiotów, drobne przemeblowanie lub sprawienie sobie jakiegoś ciekawego dodatku, powinno dać nam wrażenie nowości i czystości. A to, symbolicznie, może przenieść się na nasze samopoczucie psychiczne.
Bywa, że goni nas termin oddania projektu, albo po prostu musimy coś zrobić, bo inaczej czekają nas nieprzyjemne konsekwencje. Wtedy samo podjęcie działania może stanowić iskierkę motywacji. Wyobraźmy sobie, że musimy stworzyć kilkadziesiąt stron prezentacji o swojej firmie. Im dłużej o tym myślimy i im dłużej planujemy, tym bardziej przerasta nas to zadanie. Tymczasem, wystarczy po prostu zrobić cokolwiek! Chociaż rozpocząć działanie. Włączmy program, zróbmy dwa pierwsze slajdy i…poczujmy, że chcemy więcej. Często podświadomie obawiamy się niewiadomej. Jeśli już zrozumiemy, że nasze zadanie nie jest takie straszne, a my damy radę, na pewno o wiele chętniej zaczniemy je wykonywać.
Jeśli nie działają na nas „miękkie” metody, to być może jest to czas na wprowadzenie zarządzania swoim czasem. Ustalmy datę realizacji swojego planu i określmy jakie czynności musimy wykonać, żeby dotrzeć do końca. Następnie wyznaczmy sobie ilość rzeczy do zrobienia w ciągu dnia tak, aby dotrzymać terminu. Monitorujmy swoje postępy, najlepiej w formie wizualnej. Wystarczy spisać sobie listę rzeczy do zrobienia i z przyjemnością odhaczać te wykonane. Można zrobić tabelkę i stawiać w niej kwiatki, ptaszki lub inne symbole, mające zobrazować progres naszej pracy.
Każdy z nas miewa problemy z motywacją i może łatwiej będzie nam podjąć działanie, jeśli podzielimy się swoim problemem, ze współpracownikami lub bliskimi? Może i oni zdradzą nam swoje sposoby na „powera” do działania, może zaproponują drobną pomoc? Świadomość wsparcia, które można otrzymać od innych, działa kojąco i mobilizuje.
Loading...
